Ministrem każdy być może...

Odsłony: 7003

{jcomments on}Ministrem każdy być może...

Powiedzenie „śpiewać każdy może” weszło już na stałe do naszego języka i często bywa parafrazowane. Obecni na marcowej sesji Rady Miejskiej w Głuchołazach z pewnością mogli odnieść wrażenie, że i ministrem każdy być może.

Radca prawny głuchołaskiego Urzędu Miejskiego, odnosząc się do stanowiska MEN w sprawie naliczania dotacji dla szkół, stwierdził: „Przede wszystkim należy zauważyć, że aby być ministrem, nie trzeba być specjalistą generalnie, jeśli chodzi o nasz kraj”. Ranga ministra, stosownie do jego kwalifikacji i umiejętności, też nie jest  wysoka, co zaraz zostało podkreślone słowami: „Jeżeli w ustawie nie ma legalnej definicji, (...) to posiłkować się w naszej ocenie należy orzeczeniem Sądu Najwyższego, a nie prywatnym stanowiskiem pana, który jest podsekretarzem lub ministrem”.

Opinię prawnika podziela także burmistrz Głuchołaz, który argumentuje: „Ministerstwo nie jeden raz już pokazało, że w ogóle nie stoi bezpośrednio w realiach funkcjonowania szkół publicznych”.

A zatem wniosek nasuwa się sam: ministrem każdy być może, oczywiście trochę lepiej lub trochę gorzej. Zachęcam do parafrazowania słów piosenki na różne sposoby. Na pewno znajdziemy inne zawody i stanowiska, które każdy może wykonywać i piastować.