Co to w ogóle ma znaczyć?

Odsłony: 2102

{jcomments on}Co to w ogóle ma znaczyć?

Jakaś amnezja dopadła najwidoczniej władze gminy, skoro zapomniały, że nie są już organem prowadzącym dla większości wiejskich podstawówek, bo je najzwyczajniej w świecie zlikwidowały uchwałami Rady Miejskiej w Głuchołazach. Nowe szkoły, które powstały dzięki staraniom rodziców, są prowadzone przez stowarzyszenia i to one podejmują decyzje dotyczące ich funkcjonowania. Nie ma więc mowy o tym, żeby  gmina dyktowała tym szkołom, co mają robić i zlecała jakieś zadania. Tymczasem sprawa wygląda nieco inaczej.

15 maja do szkół stowarzyszeniowych trafiło pismo, które kończy się słowami: „Proszę e-ailowo poinformować Wydział Oświaty o wykonaniu ww. zadania”. Co to w ogóle ma znaczyć? Jakie zadanie i jakie informacje o jego wykonaniu? Bezpowrotnie skończył się już czas, kiedy głuchołaskie władze mogły zlecać zadania wszystkim szkołom w gminie, a potem z nich rozliczać. Żadna umowa nie przewiduje takiego rodzaju zwierzchności gminy nad placówkami stowarzyszeniowymi. Chyba co niektórym się zapomniało, że nie można zjeść ciastka i jednocześnie go mieć. Skoro gmina chciała sprawować rządy nad wszystkimi szkołami, nie trzeba było tak biadolić nad ich wysokimi kosztami utrzymania, tylko szukać rozwiązań, by koszty te uczynić znośnymi. Jeśli zaś tego nie uczyniła, pora zrozumieć, że jej władza nie sięga tam, gdzie najwyraźniej chciałaby sięgać. I ma to poniekąd swoje dobre strony: nie można na przykład dyrektorom szkół stowarzyszeniowych udzielać kar porządkowych i rozgłaszać tego potem na portalach internetowych.