Dzień Dziecka w Głuchołazach

Odsłony: 2322

{jcomments on}Dzień Dziecka w Głuchołazach

Jaka gmina, taki Dzień Dziecka. Można było się spodziewać, że rozrzutności i przepychu z okazji Dnia Dziecka w Głuchołazach nie będzie, ale że aż taka oszczędność – też nie. Wszyscy wiemy, że kondycja finansowa gminy nie należy do najlepszych, ale przecież przekłada się ona też na sytuację finansową jej mieszkańców. Wysokie bezrobocie, rodzice nie mają pracy, mało kogo stać na wyjazdy, wycieczki i inne atrakcje.    I choćby z tego powodu można było o dzieciach w Głuchołazach pomyśleć. Tymczasem Centrum Kultury zastosowało bardzo oszczędną wersję obchodów Dnia Dziecka: obniżka biletu do kina do wysokości 5 zł. 5 zł to równowartość dwóch dobrych czekolad i wcale nie jest to dla dziecka mało! Do tego doliczyć trzeba jeszcze bilet dla rodzica w wysokości 10 zł. W końcu pięcioletnie dziecko samo do kina nie pójdzie!

Czy można się zatem dziwić, że kino nie pękało w szwach i mało kto skorzystał z tej bonifikaty? Lepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie darmowego seansu tylko dla dzieci. Pogoda paskudna, pieniędzy nie trzeba na bilet – z pewnością sporo dzieciaków by się skusiło i zasiadło w kinie na fotelu, może pierwszy raz w tym roku, a miejmy nadzieje, że nie w życiu. Oczywiście lizak na wychodnym też by nie zaszkodził! Zresztą może należało zaangażować w to miejscowych sponsorów, a w zamian dać im możliwość promocji swoich firm. Nie twierdzę, że pomysł na pewno udałoby się zrealizować, ale interesuje mnie, czy ktoś chociaż próbował. Czasem rozwiązania leżą w zasięgu ręki, tylko trzeba ją przecież wyciągnąć.

A wracając do dzisiejszego święta, życzymy wszystkiego najlepszego naszym najmłodszym czytelnikom, jeśli takowi są. A najbardziej to kolorowych snów, bo one są naszym prywatnym i darmowym kinem, a poza tym pora już późna...  (foto: Eurobas)