Marne pół godziny
{jcomments on}Marne pół godziny
Tyle czasu pożałował przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Głuchołazach przedstawicielom Stowarzyszenia Edukacyjnego „Przyjazna Szkoła” z Gierałcic, którzy przybyli na posiedzenie komisji i pragnęli zabrać głos w sprawie złożonej przez zarząd stowarzyszenia skargi. Pół godziny to rzeczywiście sporo czasu, biorąc pod uwagę fakt, że za udział w posiedzeniach komisji członkowie mają płacone i powinien być to czas jak najlepiej wykorzystany. Niestety, przewodniczący komisji zapomniał, że na to idą pieniądze gminne, żeby w razie potrzeby także zainteresowane osoby mogły wziąć udział w posiedzeniu, a nawet zabrać głos w sprawie. Mimo iż przedstawiciele stowarzyszenia z Gierałcic dzień wcześniej poinformowali o zamiarze pojawienia się na spotkaniu, ich przybycie prawie że wywołało zgorszenie. Najpierw łaskawie pozwolono im zająć miejsca, by po chwili poprosić o opuszczenie sali, bo nagle okazało się, że będzie analizowana inna skarga, której treści przewodniczący komisji postanowił nie upubliczniać. Nie pomógł argument, że obywatel ma prawo udziału w posiedzeniach komisji, poskutkowała dopiero prośba radnego, by zamienić kolejność rozpatrywanych spraw. Pomysł, choć z oporem, zastał zaakceptowany, przedstawiciele stowarzyszenia pozostali na sali, ale już na wstępie usłyszeli, że jeśli zabiorą głos, zajmą pół godziny i nic z tego nie wyniknie.
-
Odsłony: 2077